Pięć tygodni w balonie

Kiedy trzech Brytyjczyków wyrusza balonem w podróż, która wiedzie ze wschodu na zachód Afryki, w poszukiwaniu źródeł Nilu, musi to oznaczać przygody, piękne widoki i dużą porcję humoru. Każdego z podróżników pchnęły ku temu inne powody. Samuel Fergusson, brytyjski podróżnik, człowiek wszechstronnie wykształcony, pożądał wiedzy, jego wierny służący Joe przygód i chęci towarzyszenia swemu panu, którego nigdy nie odstępował, a Szkot Dick Kennedy, oddany przyjaciel doktora, próbował nie lecieć wcale uważając pomysł przelotu balonem za bensensowny
Juliusz Verne nie po raz pierwszy zaskakuje czytelników swoją olbrzymią wiedzą. Treść książki opiera się na faktach geograficznych, historycznych i technicznych, które autor poznał ze współczesnych sobie podręczników, bez dostępu do internetu i zdjęć satelitarnych. Tym bardziej zadziwiająca jest dokładność opisów mijanych krain, okazów fauny i flory, czy obyczajów afrykańskich plemion.

Czyta Adrian Perdjon