Wiedza niezdyscyplinowana. Meandry międzyobszarowości - 02 Co niszczy studia międzyobszarowe w Polsce? Fałszywe wyjaśnienia i poczucie wyższości
ISBN: 978-83-226-3332-8
Wydanie: 1, 2017 r.
Język: polski
Dostępność: dostępny

Publikacja | Format | Wydanie | Cena |
---|---|---|---|
eKsiążka | 1, 2017 r. | 1,99 zł | |
eKsiążka | 1, 2017 r. | 1,99 zł | |
eKsiążka | 1, 2017 r. | 1,99 zł | |
eKsiążka | 1, 2017 r. | 1,99 zł | |
eKsiążka | 1, 2017 r. | 1,99 zł | |
eKsiążka | 1, 2017 r. | 1,99 zł | |
eKsiążka | 1, 2017 r. | 1,99 zł | |
eKsiążka | 1, 2017 r. | 1,99 zł | |
eKsiążka | 1, 2017 r. | 1,99 zł |
W monografii Wiedza niezdyscyplinowana. Meandry międzyobszarowości próbowaliśmy określić charakter specyficznej, widmowej postaci wiedzy, właściwej współczesnym inter-, trans-, czy postdyscyplinarnym paradygmatom myślowym – wiedzy niepodległej rygorom poszczególnych dyscyplin i stanowiącej postać (jak powiedzieć można za Ryszardem Nyczem) „słabego profesjonalizmu”. Próbowaliśmy prześledzić, w jaki sposób jej adepci, starający się myśleć wbrew istniejącym podziałom, są w stanie wykroczyć poza istniejące struktury, odsłonić ukryte, otworzyć się na nowe, w końcu zaś poddać krytycznej refleksji swą własną kondycję jako ekspertów, profesjonalistów, znawców. Próbowaliśmy wreszcie odpowiedzieć na pytanie, czy w dobie wszechobecnej parametryzacji jest w uniwersytecie miejsce dla wiedzy niezdyscyplinowanej – jej upartych aspiracji do niezależności i krytyczności, jej metodologicznej krnąbrności, jej podziwu godnej odkrywczości… Jeśli zaś ta ostatnia, wraz z właściwymi jej marzeniami o możliwościach wolnej myśli, stanowi rodzaj utopii, to w imię jakiej nadziei powinniśmy pozostać jej wierni? [ze wstępu Piotra Bogaleckiego]